
sobota, 27 lutego 2016
środa, 24 lutego 2016
ODKRYCIE KOSMETYCZNE
Perfecta Beauty, orzeźwiająca woda micelarna
Odkrycie kosmetyczne w kategorii: oczyszczanie i pielęgnacja twarzy.
Zapewne wiele z Was, tak jak ja, nie toleruje wody z kranu do oczyszczania twarzy. Mam bardzo wrażliwą cerę i każdy wieczorny kontakt z wodą podczas wieczornej kąpieli kończył się z nieprzyjemnym uczuciem naciągniętej skóry na twarzy, zaczerwienieniem, a także bardzo często wysypką i pieczeniem. Dlatego kiedy zobaczyłam nowość od firmy Perfecta, jaką jest woda micelarna od razu postanowiłam ją przetestować. Jest to nowa, cytrusowa seria kosmetyków.
Produkt służy do oczyszczania twarzy, oczu i ust.
Kosmetyk zawiera
- witaminy A, C, F oraz E, a także ekstrakt z cytrusów. Zapewnia nam to zdrowy wygląd oraz uczucie komfortu
- micele- odpowiedzialne za demakijaż i oczyszczenie
- kwas hialuronowy, sok z aloesu oraz D-pantenol, dzięki którym nasza cera staje się nawilżona, a my czujemy ukojenie.
Produkt jest polecany do każdego rodzaju cery w każdym wieku.
Dodatkowo nie zawiera parabenów, także kolejny plus :)
Stosuję produkt już miesiąc i widzę poprawę w wyglądzie mojej cery. Jest coraz mniej widocznych skórek, a po zastosowaniu kosmetyku faktycznie czuję ulgę i komfort.
Cena to 10 zł.
sobota, 20 lutego 2016
ZDROWIE&FIT
Kolejny post z serii ZDROWIE&FIT. Ostatnio polecałam Wam ćwiczenia na mięśnie brzucha, które u mnie sprawdzają się świetnie. Natomiast dzisiaj skupię się na dolnych partiach ciała. Z racji tego, że mam teraz dużo wolnego czasu postanowiłam podjąć 30-dniowe wyzwanie na jędrne pośladki. Przez 30 dni robimy przysiady Zaczynamy od 30 przysiadów, stopniowo zwiększając ich ilość, aż dochodzimy do 250. Co 2 dni jest odpoczynek, po to, aby mięśnie pośladkowe mogły się zregenerować oraz rosnąć.
Ja obecnie jestem na 15. dniu mojego wyzwania do osiągnięcia idealnych pośladków i muszę przyznać, że powoli zaczynam widzieć efekty. Długo zbierałam się do tego ponieważ nigdzie nie mogłam znaleźć odpowiedzi czy to faktycznie się opłaca. W końcu zmotywowałam się i postanowiłam sama sprawdzić. Dlatego też chciałam podzielić się tym z Wami i zachęcić do podjęcia wyzwania, ponieważ warto :)
Ja obecnie jestem na 15. dniu mojego wyzwania do osiągnięcia idealnych pośladków i muszę przyznać, że powoli zaczynam widzieć efekty. Długo zbierałam się do tego ponieważ nigdzie nie mogłam znaleźć odpowiedzi czy to faktycznie się opłaca. W końcu zmotywowałam się i postanowiłam sama sprawdzić. Dlatego też chciałam podzielić się tym z Wami i zachęcić do podjęcia wyzwania, ponieważ warto :)

czwartek, 18 lutego 2016
ODKRYCIE KOSMETYCZNE
Baza pod cienie do powiek KOBO
Baza pod cienie z KOBO to produkt, z którym nie rozstaję się już od ponad roku.
Ma za zadanie;
- wygładzić powiekę
- poprawić intensywność koloru cieni
- zwiększyć trwałość cieni na powiecie
- ułatwić aplikację cieni.
Kiedy nie używałam tego typu kosmetyków, cienie nałożone na powieki szybko się ścierały i rolowały, a ja musiałam się nieźle namęczyć, żeby jasny cień był widoczny na powiece.
O tej bazie wcześniej nie słyszałam, a postanowiłam ją kupić tylko dlatego, że podczas zakupów w drogerii zobaczyłam, że jest na promocji.
Teraz nie wyobrażam sobie makijażu bez użycia tego produktu.
Baza pięknie wydobywa kolory cieni, nawet tych, które są dość słabej jakości i nie mają zbyt dobrej pigmentacji.
Dzięki niej, cienie utrzymują się na powiece naprawdę długo. Kiedy wychodzę rano i wracam do domu po całym dniu na mieście, cienie nadal są widoczne.
Kiedyś, zamiast bazy stosowałam na powieki korektor, jednak on nie "utrzymywał" nałożonych cieni tak jak robi to baza. (Jednak w przypadku braku bazy, stosowanie korektora jako "bazę" pod cienie jest na pewno lepszym rozwiązaniem niż stosowanie cieni na "gołą" powiekę).
Kolejnym plusem tego kosmetyku jest jego wydajność. Poniższe zdjęcia przedstawiają zużycie bazy po roku stosowania.
Baza ma piękny zapach, dzięki czemu stosuję ją z jeszcze większą przyjemnością.
Cena kosmetyku to około 20 zł, jednak bardzo często możemy spotkać w Drogerii Natura rabaty na kosmetyki marki KOBO.
Zdecydowanie polecam! :)
środa, 17 lutego 2016
poniedziałek, 15 lutego 2016
ZRÓB TO SAMA- szorty DIY
Z racji tego, że mam teraz dużo wolnego czasu postanowiłam, że nadam starym ubraniom "nowe życie". Zaczęłam od spodni, w których już nie zamierzam chodzić. Uważam, że przerabianie długich spodni na szorty jest jedną z prostszych rzeczy. Pewnie wiele z Was doskonale wie jak należy to robić, ale dla osób, które mogą mieć z tym problem przedstawiam krótki tutorial :)
1. Długie spodnie obcinamy na taką długość jaka będzie nam odpowiadała.
2. Rzeczy jakie będą nam potrzebne to pęseta, pumeks, nóż oraz nożyczki.
3. Pumeksem pocieramy nogawki, a także inne miejsca na spodniach tak, aby materiał postrzępił się.
4. Nożem nacinamy materiał, a następnie pęsetą wyciągamy pionowo ułożone nitki, tak by pozostały nam same poziome.
1. Długie spodnie obcinamy na taką długość jaka będzie nam odpowiadała.
2. Rzeczy jakie będą nam potrzebne to pęseta, pumeks, nóż oraz nożyczki.
5. Gotowe :)
* szorty są na sprzedaż :)
środa, 10 lutego 2016
wtorek, 9 lutego 2016
MUST HAVE
BOMBER JACKET

Ostatnio Internet zasypywany jest zdjęciami blogerek, modelek, gwiazd w kurtce o zabawnej nazwie 'bomber jacket'. Na każdym kroku spotykam ten typ okrycia wierzchniego i powiem szczerze, że
w końcu udało mi się do niego przekonać, do tego stopnia, że sama planuję zakup 'bomberki'.
w końcu udało mi się do niego przekonać, do tego stopnia, że sama planuję zakup 'bomberki'.
Przeglądając strony sklepów online jak ogromne było moje zdziwienie, że owe kurtki doczekały się własnej kategorii, co bardzo ułatwia poszukiwania.
Mam dla Was kilka ciekawych propozycji, gdzie możemy znaleźć bomber jacket;








To jest tylko kilka przykładów, gdzie i w jakich mniej więcej cenach możemy spotkać tego typu kurtki. Dla chętnych, polecam przejść się do sh, ponieważ tam znajdziemy mnóstwo bomberek za 2 razy niższą cenę :)
poniedziałek, 8 lutego 2016
ODKRYCIE KOSMETYCZNE
Soft Compact Powder, Manhattan
Kolejny post z serii ODKRYCIE KOSMETYCZNE.
Dzisiaj przedstawiam Wam puder w kompakcie z Manhattanu.
Jest to mój ulubiony kosmetyk, a używam go już około 5 lat. Oczywiście mam w swojej kosmetyczce inne pudry, zarówno te prasowane jak i sypki, jednak do tej pory żaden nie dorównał temu z Manhattanu.
Po użyciu kosmetyku moja twarz jest zmatowiona oraz gładka i jedwabista w dotyku. Nie podkreśla suchych skórek co w przypadku innych pudrów matujących jest u mnie bardzo często spotykanym zjawiskiem.
Puder ma w szufladce gąbeczkę, dzięki której nie musimy nosić ze sobą w torebce własnej gąbki lub pędzla, gdy wychodzimy z domu.
Kosmetyk jest niesamowicie wydajny. Używam go codziennie, a on jakby w ogóle miał się nie kończyć. Także kupno pudru, którego cena jest niewielka (około 20 zł), to wydatek raz na kilka miesięcy.
Dodatkowo, puder jest dostępny w 8 odcieniach, więc myślę, że każda z Was znajdzie coś dla siebie :) Zdecydowanie polecam!
Subskrybuj:
Posty (Atom)